2016-01-24

My name is ship. Cenzor-ship.

Świat jest do dupy. To wiadomo od dawien dawna. Nie postanowiłem, że będę pisał regularnie, bo to mniej więcej, tak jakbym postanowił na zupę grafiki wrzucać codziennie (last update 13 stycznia). Z systematycznością u mnie bardzo chujowo.

Myślałem czy nie strzelić drugiej Chwilozofii, jednak coś nie mogłem tematu religijnego poskładać do kupy, nawet w mojej głowie więc dzisiaj zastanowimy się nad czymś innym. Mianowicie tematem bardzo kontrowersyjnym z punktu widzenia ogółu. Mowa tu mianowicie o cenzurze. Nie będę ukrywał, że też nie mam tego poukładanego, więc ten wpis jest bardziej spontaniczny podyktowany dzisiejszym wydaniem Faktów na TVN, choć dzieś tam głowie jakieś inne przemyślenia były już wcześniej. Zarówno Fakty jak i Polsatowskie wydarzenia oglądam sporadycznie i dzisiaj akurat taki dzień był. Zastanawiam się od czego zacząć gdyż temat cenzury znów rozwinie się na ścianę tekstu... Nie ma już loli` na kanale, a szkoda bo funkcja .c (aka Choose) tego bota była przydatna... W sumie na kanale jest Tokido i też obsługuje opcję losowania więc zapytajmy!

[20:55:31] !c cenzura_medialna, cenzura_ogolnoswiatowa, japonska_cenzura_pornograficzna
[20:55:33] cenzura_medialna

Cenzura Medialna: Episode IV - No Hope

Jak widać Tokido wybrała pierwszy temat, akurat ten, o którym wspomniałem powyżej, bo pojawił się w faktach. Chodzi mianowicie o spoty reklamowe odnośnie segregacji śmieci. Otóż na jednym z dwóch spotów (które widziałem pierwszy raz w życiu) zaprezentowanych w Faktach mamy dwóch facetów i dziecko w kuchni. Oglądając to w telewizji pomyślałbym po prostu "chuja warte takie sortowanie". Dlaczego ? Jak u mnie sortowane są odpady ? Ano mamy trzy kubły. Odpady suche - do którego leci wszystko. Odpady mokre do którego leci nic... Ah, przepraszam. Popiół z pieca centralnego i trawa/liście w lato. No i ostatni to szkło, do którego leci - tu uwaga, bo to niesamowite: SZKŁO! In-fucking-credible! No ale co to ma do cenzury. Ano przeANALizujmy ten spot. Mamy dwóch mężczyzn i dziecko. Mamy jakiegoś gościa po trzydziestce, jednego po pięćdziesiątce no i to nieszczęsne dziecko mające może maksymalnie dziesięć lat. I widzimy jak ten młodszy z dwójki gości sprząta stół pokazując jak sortować odpady. Co pomyśleliście ? Ja pomyślałem - gówno prawda. Na ziemie ściągnęła mnie za nogi prezenterka Faktów. Otóż Ministerstwo Środowiska uznało ten spot za, tu cytuję "promujący ideologię gender". Nie wiem co to jest ideologia gender i nie bardzo chce mi się guglać za tym, ale wsio rozbiło się o postać niejakiego Macieja Nowaka, który w spocie wystąpił. Maciej Nowak jak poinformowała mnie Wikipedia to polski historyk sztuki, teatrolog, krytyk teatralny i kulinarny, aktor niezawodowy. O co kaman ? Ano o jego osobę w tym spocie jako, iż w 2001 rok pan Nowak na łamach Gazety Wyborczej oświadczył, że jest gejem. I w tym momencie gówno trafiło w wentylator. Aż sprawdziłem, co to jest ta ideologia gender. Madoko, dopomóż, świat się kończy... No dobrze. Jeszcze raz. Weź zawijasa i rzuć nim w wentylator. Co się stanie ? Nic. A teraz rzuć nim we włączony wentylator. Rozpaćka się na wszystkich ścianach (jeśli nie możesz dorzucić spróbuj rzucić w WENTYLATOR, a nie TURBINĘ WIATROWĄ). I tak też się stało w tym spocie. Dlaczemu ? Spójrzmy na mnie, chuj, przystojny nie jestem, ale nie o tym mowa. Otóż oglądając tego spota, prócz głupoty nie zauważyłem w nim nic dziwnego ani też nic, coby mnie w jakikolwiek sposób zniesmaczyło. Ano Ministerstwo Środowiska uznało, że spot promuje wspomnianą ideologię gender i ma zostać usunięty TV. No kurwa. To znaczy co ? To ja nie wiem... Mam mojego znajomego, który też jest gejem ... ... Nie wiem... Odlubić ? Jest takie słowo ? Albo... Odeznać ? Jest to już totalne uderzenie i dyskryminacja homoseksualistów. Z mojego punktu widzenia - tj. osoby nie w stu procentach heteroseksualnej, mającej na większość rzeczy kompletnie wyjebane - na to też mam wyjebane. Ale nie mówimy o moim punkcie widzenia tylko o ogóle. Homoseksualizm to zło wcielone - to punkt widzenia ogółu. Jaki jest mój punkt ? Wyjaśnię to według pewnego schematu, który podała nam (tj. całej klasie) pewna nauczycielka w Technikum. Nazwiska nie przytoczę, bo całkowicie nie pamiętam, a babka była tak genericowa, że nawet nie pamiętam czego uczyła. Panie i panowie... Chwilozofia 1.5!

Chwilozofia 1.5 - Ale faza, ja pierdole!

W powyższym akapicie napisałem, że nie jestem w stu procentach heteroseksualny. Trochę chuja warte takie stwierdzenie. Otóż spójrzmy na to w sposób przedstawiony mi przez nauczycielkę:
Jeśli mamy myśli tylko hetero - to jesteśmy heteroseksualni.
Jeśli mamy myśli tylko homo - to jesteśmy homoseksualni.
Jeśli natomiast mamy myśli hetero, ale też homo - i tu mała uwaga: myśli dotyczą obu płci - to jesteśmy heteroseksualni z myślami homoseksualnymi.
Patrząc na mnie - I'm fine with this. O ile dwóch miziających się facetów powoduje u mnie odruch wymiotny, o tyle dwie miziające się dziewczyny powodują... Że z przyjemnością popatrzę, ale z chęcią znalazłbym się miedzy nimi (kurwa, nigdy więcej nie piszę się na zabawy FFM threesome, drugi raz mogę tego nie przeżyć).
W czym wiec rzecz ? Ano w tym, że ludzie bojkotują gender, mówiąc, że to zło wcielone, ale w większości nie są oni (podobnie jak i ja) w stu procentach heteroseksualni. W kwestii powyższego przykładu, na trzydziestoosobową klasę ludzi w wieku siedemnastu lat, trzy osoby okazały się w stu procentach heteroseksualne (w tym jedna dziewczyna). Jedna okazała się być homo (gejem dokładniej), a cała reszta podobnie jak ja hetero z myślami homo. Więc rzecz ma się to tego, że przynajmniej ... ... ... Załóżmy granicę osiemdziesiąt procent - tak więc osiemdziesiąt procent bojkotujących gender tak naprawdę nie jest w stu procentach heteroseksualne. Kończąc poprzedni akapit miałem wypowiedzieć się na temat jaki jest mój punkt widzenia. Ano punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Najlepszy jest oczywiście taki, który umożliwia zerknięcie pod spódniczkę (bo cytując Losika: "Ano jak wiadomo warto mieć szerokie spektrum obserwacji w życiu"). Osobiście przeciwko - żeby nie obrażać żadnej ze stron - homoseksualizmowi nie mam sprzeciwów. Niech sobie homoseksualni są. Niech nawet występują w TV. It's ok. Byle by się nie miziali publicznie. Małżeństwa homoseksualne ? Czemu nie. Jeśli powodem decyzji jest miłość - niech się żenią czy wychodzą za mąż, jeden chuj. Adopcja przez małżeństwa homoseksualne ? Em, em, em... Nope. Nie. Temu jestem przeciwny. To nie tak, że osoby homoseksualne są gorsze czy coś. Nie. Być może nawet byliby lepszymi rodzicami niż normalne pary. Chodzi tu już o samo dziecko. Pomyślmy logicznie. "Jak ma na imię twój tata ? Marek. A mama ? Tadeusz." ... ... ... ... Zabolałoby mnie to... Skracając to jakoś - homoseksualiści mi nie przeszkadzają dopóki nie dobierają mi się do dupy.

Nim wrócimy do tematu cenzury, jeszcze chciałbym opowiedzieć o tym, do czego doszedłem podczas godzinnych przemyśleń kilka lat po usłyszeniu powyższym schemacie. Skąd bierze się orientacja seksualna ? Pomyślmy... Zacytuję tutaj Stanowisko Amerykańskiej Akademii Pediatrycznej:

Nikt nie wie, co powoduje, że dana osoba jest homoseksualna, biseksualna lub heteroseksualna. Prawdopodobnie istnieje wiele czynników. Niektóre mogą być biologiczne. Inne mogą być psychologiczne. Przyczyny mogą się różnić u różnych osób. Faktem jest, że nie wybiera się bycia homoseksualistą, biseksualistą czy heteroseksualistą.

Moim zdaniem, to nie do końca tak wygląda. Uważam, że człowiek ma w sobie swój inner-self. Wewnętrzne "Ja". Z tym, że to wnętrze "Ja" jest przeciwnej płci niż my. Jeżeli spuścimy nasze wewnętrzne "Ja" za bardzo ze smyczy, to może przejąc kontrole, spychając nasze "Ja" na drugi plan. Jeśli uda się to jakoś pogodzić - jesteśmy biseksualni. Zapytacie w takim razie jak to jest z homoseksualizmem ? Ano załóżmy, że nasze wewnętrzne "Ja" (w skrócie, WJ, celowo unikam określenia Alter Ego) to płeć żeńska. Gdy nasze WJ staje się dominujące wówczas mężczyzna zaczyna myśleć jak kobieta - i zaczynają pociągać go inni mężczyźni. Wówczas osoba jest homoseksualna. Dalsze dążenie naszego WJ do dominacji może skutkować zmianą płci na przeciwną. Z naszym WJ możemy też się oswoić i żyć w zgodzie. Zastanawialiście się kiedyś dlaczego, niektórzy faceci lubią kolor różowy ? Albo czemu, niektóre dziewczyny lubią samochody czy wojsko ? No to teraz już wiecie.

Cenzura Medialna: Episode V - Cenzura Stikes Back!

No więc to, że spoty reklamujące sortowanie śmieci banowane z powodu, że wystąpił tam gej to jakaś głupota. Cenzura rozchodzi się za bardzo. Co następne ? Banowanie reklam szamponów i mydeł bo są tam nagie kobiety ? Banowanie środków na potencję bo przedstawiają treści, które można odebrać jako podprogowe namawiające do ruchania się gdzie popadnie (via reklama z parodią Bonda "Bo ona nie będzie czekać godzinę.") ? Banowanie reklam pieluszek bo to kurwa toddlercon ? Cool, to teraz banujmy ... Filmy erotyczne. Bo się pierdolą. Dalej telenowele. Bo się całują. Dalej, filmy akcji. Bo się zabijają. Filmy w stylu Szybkich i Wściekłych - bo łamią przepisy drogowe. Kurwa, zbanujmy wszystko. Odpalasz TV, a tam śnieg. Albo kolorowe paski i jeden pisk. Powiedzmy sobie szczerze. Dopóki rządzi nami PiS (Por i Seler kekeke) i PO (Pierdoleni Oburzeni) ten kraj na prostą nie wyjdzie. Nie ma chuja.

Chapter 2: Cenzura Ogólnoświatowa

Teraz chciałbym napisać o cenzurowaniu materiałów na świecie. Powodem cenzury ogólnoświatowej są treści, które w kraju A są ok, ale w pozostałych krajach już nie. Tutaj cenzura dotyka głównie telewizji i przemysłu komputerowego. Na dzień dobry chwycę się przemysłu telewizyjnego. Za przykład posłuży mi anime "Naruto". Po lewej wersja japońska, po prawej wersja amerykańska.

Ok. Co. To. Kurwa. Jest. ?. Powiedzcie mi teraz - czy oni mają nas za idiotów ? Co ma na celu cenzura krwi w anime ? Czy to oznacza, że my i nasze dzieci jesteśmy gorsi niż Japończycy ? Gdzie tu jest logika ? Jaki jest powód cenzurowania krwi ? Uważam, że w takim razie, nie powinni tego puszczać na takim kanale zamiast to cenzurować. Cenzura nie dotyczy tylko anime. W filmach jest to mniej odczuwalne. Dawno temu, gdy powstał film "Seksmisja", został on ocenzurowany w Związku Radzieckim. Cenzura dotknęła też Polskę gdzie film trwał o 3 minuty krócej niż w innych krajach. Usunięto fragment, gdy Maks mówi: Kierunek: wschód. Tam musi być jakaś cywilizacja! Była to aluzja do zależności władz PRL od ZSRR. Natomiast w samym ZSRR z filmu wycięto 40 minut. Zrobiono także zupełnie nową czołówkę po polsku z tytułem "Nowe Amazonki", nad którym był rosyjski napis "Новые Амазонки". Cenzura dotyka też inne produkcje. Przykładowo seria filmów ギニーピッグ budzi dość duże oburzenie. Pierwszy film z 1985 roku przedstawiał scenę znęcania się nad kobietą. Zero fabuły, film kręcony niemalże "z ręki", a i sami twórcy stworzyli mit, że jest to prawdziwy stuff. Żadna telewizja tego nie puści, bo film jest zbyt brutalny. Poza samą sceną przebijania igłą oka, film jest dość słaby. Telewizja raczej go nie wyemituje, ale "1000 Ways to Die" puszczają bez mrugnięcia okiem. Gdzie tu logika ?

Cenzura dotyka też książki. Przykładowo książka Agathy Christie - "And Then There Were None". Książka pierwotnie nazywała się "Ten Little Niggers". Potem przyszedł czas rasizmu i tytuł zmieniono na "Ten Little Indians". Aktualnie książka znana jest jako "And Then There Were None" i wierszyk w książce - a przynajmniej w jednym z polskich wydań mówi o małych żołnierzykach, w innym spotkałem się też z marynarzami. Zastanawiające jest, że nie ocenzurowali "Alice in Wonderland". Ponoć w książce są podteksty pedofilskie - nie jestem w stanie ani potwierdzić, ani zaprzeczyć - jeszcze do tego nie dotarłem, ale pewne jest, że po trzech rozdziałach książki bym dzieciom nie dał. Ja rozumiem, że Alicja może i jest małą, w końcu ma siedem lat, ale kurwa, to co się w książce odpierdala to niezły towar musiał być. Nawet kumpel jak się spizgał LSD to nie miał takich jazd, choć opowiadał, że ciekawe rzeczy widział. Ogółem "Alice in Wonderland" jako takiego nie czytałem (jestem w trakcie) choć ogólny layout znam i skoro po pierwszych trzech rozdziałach książka mi popsuła postrzeganie rzeczywistości to boję się co będzie dalej. Cytując NRGeeka - "Co tu się odpierdala?".

Kolejnym punktem programu jest muzyka. Na pierwszy strzał rzucę piosenkę Ludacrisa - "Act a Fool". Jak ktoś posłucha tej piosenki na przykładowo YouTubowym Vevo. Przeanalizujmy tekst:

Talkin about gats, traps, cops and robbers
Talkin about ****, traps, cops and robbers

No ok, gats. W tłumaczeniu natrafiłem, że można to przetłumaczyć jako np. 'klamka' (w sensie pistoletu). Cool, czemu więc zostało to ocenzurowane ? Pozostaje to tajemnicą. Ale o tym za chwilę.

Evacuate the building and trick the pigs
Evacuate the building and trick the ****

Super. Świnia została ocenzurowana. Ale 52 Dębiec jak śpiewał o pedofilach i gejach cenzurować nie trzeba było. Oczywiście to jasne, że samo słowo pigs odnosi się tutaj do policji, ale still.

Since everybody wanna piece, we gon split ya wigs
Since everybody wanna piece, we gon ***** ya wigs

... ? 'Każdy chce kawałek więc rozdzielmy działkę'. No cóż. Jak już miałbym coś cenzurować w tym, była by to działka. Seriously.

You about to catch a cold, STAY THE FUCK AROUND FROM ME
You about to catch a cold, STAY THE **** AROUND FROM ME

Sure, jasne. Fuck uważane jest powszechnie za określanie wulgarne wiec nie mam tu zastrzeżeń.

Ya peeps talkin 'bout what kinda shits he on
Ya peeps talkin 'bout what kinda ***** he on

Gówno prawda.

You disappear like "POOF, BITCH BE GONE"
You disappear like "POOF, ***** BE GONE"

Nie przypominam sobie, żeby ktokolwiek kiedykolwiek cenzurował plażę... A chwile. Aaaaa... Bitch, nie Beach. A no ok. Dziwka. Nie wiem... Nie komputuje mi się to. I'm super-charged with the hide-away license plate
I'm super-charged with the ****-away license plate

Mam podjebane turbo. No ok. Można to uznać. Still, od kiedy słowo "kradzione" powinno być cenzurowane ? Niemcy - szwaby wszystko cenzurują (jak nie zapomnę to o tym wspomnę), ale Junajted Stejts of Fejlmerika ? Święta Madoko, banda idiotów. To tak jakby 52 Dębcowe "Taniej kupię, drożej sprzedam" uznać za kradzież bo jakby nie patrzał - tak to jest. I did, so I know.

Sheep skin on the rug, +Golden Grain+ on the stash
Sheep skin on the rug, +****** *****+ on the stash

Moja interpretacja 'złotego ziarna' - to wiadomo. Dragi i kasa. Still - jest to ocenzurowane ... omijanie cenzury ? Kurwa... USA, u srs ? I'm about to take off, so F what ya heard
I'm about to take off, so * what ya heard

Zacytuję SMOOCH: "Wanna say F**k in public ? Starts with F and ends with UCK. Firetruck!" Wrzucając jeszcze między jedną cenzurę, a drugą - podoba mi się tekst "Cuz the women love the paint and they can see their reflection". Jest to delikatne określenie na "kobiety to kurwy". Jak by to wyglądało w Tokyo Drift ? "Hej suczy, nie wzięłaś lusterka... Chuj, dobrze się odbijasz w lakierze mojego Eclipse więc, popraw sobie makijaż". Nie byłoby w tym nic śmiesznego, gdybym nie zobaczył tego na Celice z lakierem Deep Black Metalic. Panie, co pan kurwa.

Because my side mirrors flap like a FUCKIN BIRD
Because my side mirrors flap like a ****** BIRD

O tym już wspominałem. Swoją drogą chciałbym zobaczyć auto machające lusterkami jak skrzydłami xD.

And the fools, we gon CLOCK ONE and we'll POP ONE
And the fools, we gon CLOCK ONE and we'll *** ONE

Przyznaję, nie mam zielonego pojęcia jak to przetłumaczyć żeby miało to ręce i nogi. Gdzieś słyszałem, że poop to gówno czy też kupa, ale brakuje jednego o w tekście. Wakarimasen lol.

Cuz my folk ridin shotgun with a shotgun
Cuz my folk ridin shotgun with a *******

Yo dawg, I heard you like cars so we put a car in you car so you can drive while you drive. Cool, nie rozumiem. Skoro raz padło shotgun to czemu za drugim razem zostało ocenzurowane ?
PS: Yo dawg, I heard you like mudkipz but we have no idea what mudkipz are, so we put CP in your PC and called cops so they can bust ya while you fap. Tru story bro.

Now your friends just smoked up your brand new stash
Now your friends just ****** up your brand new *****

Teraz twoi ziomale wypalili ci całą działkę (lub woreczek). No ok. Działka/woreczek - łatwo zrozumieć, że chodzi dragi, ale czemu w takim razie 'wypalić' zostało ocenzurowane ? Ja też palę. Głupa. Ale still xD. I w centralnym też palę. Niestety, do końca tygodnia jest moja kolej, potem palenie przechodzi na wujka. Z samym paleniem potem znów pada słowo smokin' i tam jakoś nie zostało to ocenzurowane. Wrzucając znów miedzy jedną cenzurę, a druga podoba mi się tekst "I got my eyes wide shut and my trunk wide open". Jump in chick. Next stop - my bed.

Got the whole crew ridin and we startin SHIT
Got the whole crew ridin and we startin ****

Gówno prawda².

and yeah, we blow trees and bees, that's fantastic
and yeah, we **** trees and bees, that's fantastic

Cytując Epic Rap Battle of History - Bill Gates vs Steve Jobs: "You blow Jobs". Still. Czemu słowo dmuchać... Lub wybuchać. Zostało ocenzurowane. Blow my horn of Gondor, Aragorn (if ya know what I mean).

It's one mission, two clips and some triple beams
It's one mission, two clips and some triple *****

Moja interpretacja rozbija się o FMMM, ale przemilczmy ten temat.

MAN, THAT AIN'T STICKY, THAT'S JUST STICKS AND STEMS
MAN, THAT AIN'T ******, THAT'S JUST ****** AND *****

Kreton, what you gonna do ? E... Act a fool ?

Catch ya man with another bitch up in ya bed
Catch ya man with another ***** up in ya bed

Bitchin' bitchin'. I see that bitches and I just came... To a conclusion. This shit has no sense at all...

I tak jest. Cenzura naprawdę nie ma większego sensu. Kreatywna cenzura - ok. Widziałem niedawno jakiś klip na Esce w programie "Klipy bez Majtek"... Nie podam tytułu bo po prostu nie pamiętam. Pamiętam za to, że przez cały klip szły sobie ulicą gołe panienki, ale cycki i cipkę miały zasłonięte czarnymi paskami, na których pojawiał się tekst - ofcoz po francusku - bo w takim języku była piosenka. Doprawdy. Ocknijcie się kurwa. SKORO DO CHUJA JEST ZASŁONIĘTE TO JEST SFW I NIE MOŻE BYĆ TRAKTOWANE JAKO R-18. CHUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUU...

Ostatnim punktem w cenzurze ogólnoświatowej jest cenzura w przemyśle informatyczno-programistycznym. Skracając - gry. Dawne produkcje takie jak np. Carmageddon - są zrozumiałe, bo wiadomo krew, brutalność et cetera. No rozumiem, cenzura i przechodnie zostali zamienieni w zombie, ale kurwa. Nawet zombie winny mieć czerwoną krew. Co oni kurwa zmutowali ? W innych przypadkach było powiedziane, że to obcy. Alienacja na pełnej piździe. Innym przykładem cenzury jest TERA. Podczas gdy Koreańczycy cieszyli się TERĄ jak należało Gameforge (nie wiem jak postąpiło Enmasse (amerykański wydawca)) postanowił Terę ocenzurować. Cenzura dotyczyła tylko jednej rasy - Elin.

Tak. W europejskim wydaniu TERY Elinki nosiły pantalony. No kurwa... Inna rzecz, która bawi mnie i również dotyczy TERY - i ponownie nie wiem jakie jest stanowisko Enmasse, rozbija się o stroje kąpielowe. Jak wygląda japoński, szkolny strój kąpielowy ? Ano tak:

devil_elin.png W czym tkwi problem ? Ano Gameforge stwierdził, że nie dodadzą takich strojów dla Elinek, bo kojarzą się z pornolami. Mają rację bo fetysz na szkolne stroje kąpielowe w Japonii jest dość powszechny. Poza Japonią również. Ja osobiście takiego fetyszu nie posiadam, mam za to bogatą kolekcję innych xD. W każdym razie Sukumizu (Japanese swimsuit) gracze nie dostali bo się źle kojarzą... ... ... ... Ale takie coś jest zupełnie ok:

Nie kurwa. Wcale się to nie kojarzy z pornolami. W sumie nie. Bardziej przypomina kobietę (w tym miejscu nawet nie tyle kobietę co loli) lekkich obyczajów. Seriously. Gameforge, kutasy zjebane - czy wy widzicie co wy odpierdalacie ? W sumie pewnie i tak u was nawet w tym stroju Elinka ma pantalony. Nie bez powodu wszyscy normalni ludzie grają z patchem decenzorującym żeby Elinki wyglądały jak w kTERZE.

Pisałem również przy analizie piosenki "Act a Fool" o cenzurujących szwabach. Co miałem na myśli ? Widać powyżej jako iż Europejski wydawca TERY - Gameforge - jest firmą niemiecką. Ale nie tylko to miałem na myśli. Otóż chciałem nawiązać do serii Command & Conquer. A dokładniej do trzeciej części gry: Tiberian Sun. Jest to jedna z niewielu gier których mam oryginalną wersję pudełkową. Otóż miałem też okazję zagrać w wersję demo Tyberiańskiego Słoneczka, która posiadała oddzielną - dwu misjową kampanię dla GDI. I jakiś czas później miałem okazję zagrać również w wersję niemiecka tego dema. I tu właśnie ciekawostka. Otóż po zaznaczeniu jednostki piechoty w oryginalne słyszymy "Infantry Reporting" (indywidualne głosy piechoty pojawiły się dopiero w czwartej części - Red Alert 2). Również gdy pojazd miażdżył piechotę słyszeliśmy charakterystyczne plask. W wersji niemieckiej po zaznaczeniu jednostki piechoty słyszeliśmy "Cyborg Zgłasza się" (nie jestem w stanie zapisać tego po niemiecku). Również zmiażdżenie jednostki zostało zmienione. Mieliśmy odgłos gniecionej puszki. Niech mi ktoś wyjaśni - czemu kraj, który kiedyś przodował w ilości produkowanego porno (z brzydkimi aktorkami) wprowadza aż tak rygorystyczną cenzurę ?

O Japonii w tej kwestii wypowiadał się nie będę. Firma Illusion przez swoje kontrowersyjne produkcje (Biko - symulator stalkera, RapeLay - gra o gwałtach i zmuszaniu zgwałconych dziewczyn do aborcji, itp.) została zbanowana na całym świecie. Ich strona poza Japonią jest niedostępna (trzeba japońskie proxy toteż japońskie IP). Dodatkowo słyszałem (choć to nie potwierdzone) zamówione z Japonii gry od Illusion są konfiskowane przez celników jako produkt niebezpieczny. Really shit man.

Three faps in the row

Ostatnią rzeczą o której chciałem napisać jest cenzura w japońskim przemyśle pornograficznym. Jest to jedna z najgłupszych rzeczy. Wikipedia mówi, iż:

By Japanese law, any lawfully produced pornography must censor the genitals of actors and actresses and up until the mid-1990s so was the depiction of pubic hair. Anuses are only censored at contact or penetration. This type of censoring also extends to comics, video games, and anime made for adults.

Jak wygląda typowa scena ruchania w japońskim porno ? Mamy nałożoną mozaikę.

L cup, holy Madoka. Pytanie brzmi - po co cenzurować porno ? Cenzura pornografii w Japonii nie rozbija się tylko o filmy. Dotyczy to także gier, mang i doujinów. Również materiały rysowane również muszą być cenzurowane. Sposoby cenzury materiałów rysowanych są różne. Czasem jest mozaika. Czasem biała plama. Kiedy indziej zaś - co mnie nieco bawi - czarny pasek. Nawet nie do końca pełny, tylko prześwitujący. Wyróżniamy więc te trzy typy cenzury. Żeby zobrazować jak to wygląda zamieszczam grafikę:

Najciekawsze jest to, że japońskie gry które dostały lokalizację wydawane są bez cenzury. Przykładem może być dość mocna produkcja, którą jest "euphoria" wydana pod koniec ubiegłego roku. Jest to produkcja typu Visual Novel w pełni zlokalizowana przez MangaGamer. Jest to pozycja, na którą przyznam - mimo mocnych scen - czekałem. Fabuła kręci się wokół siedmiu osób zamkniętych w jakimś ośrodku i żeby wyjść muszą otworzyć drzwi. Dokonać tego można tylko przez wykonywanie zadań. Pierwsze z nich powiązane z postacią Nemu polegało na zgwałceniu jej z dwukrotnym dojściem. Później bardziej hardcorowe rzeczy się dzieją jak np. jedzenie odchodów czy też odcinanie kończyn. I wszystko to dzięki MangaGamer - bez cenzury.

Nie wszystkie jednak japońskie filmy porno są cenzurowane. Jest pewna grupa wytwórni wydających materiały poza Japonią i są one bez cenzury. Są to filmy wydawane przez Tokyo-Hot, Caribbeancom, 1000giri, Red Hot Fetish Collection, Red Hot Jam, Pacific Girls, Kamikaze Premium czy Tora Tora Platinum. Są to produkcje skierowane na rynek amerykański więc z tego powodu nie są cenzurowane.

Cenzurze mang i doujinów czasem przeciwstawiają się grupy skanlacyjne i tłumacze. Niektóre grupy decenzurują prace. Jest to dość trudna i żmudna praca wymagająca umiejętności graficznych. Sam się zajmowałem może nie tyle decenzurowaniem grafik, ale odtwarzaniem tła pod tekstem.

A na koniec...

Cenzura była i będzie. Problem w tym, że zamiast maleć, ilość cenzury wzrasta. Cenzurowanie materiałów nie ma większego sensu. Po co to ? Żeby dzieci się nie gorszyły ? Przecie każdy gówniarz mający dostęp do internetu potrafi znaleźć RedTube toteż inna masę stron z darmowym porno. Możemy iść w stronę Korei Północej i stworzyć sobie własny internet poza, który nie ma wyjścia, ale czy jest sens ? To przekraczałoby pojęcie cenzury jako takiej. Uważam, że rząd powinien się opanować bo niedługo dojdzie do tego, że nawet pod domu nie będzie można w samych majtach chodzić bo wpadnie policja i nas zamknie. Świat zmierza w złym kierunku... Szkoda, że nic nie możemy z tym zrobić... To smutne. Kreton out.

No comments:

Post a Comment